Dość często słyszę: Dziecko mnie nie słucha. Co rozbić, żeby zaczęło słuchać? Mam wrażenie, że chce słyszeć, co mówię. Czasem coś mówię, o coś proszę i jak grochem o ścianę. Po kilku latach konsultacji pedagogicznych wiem jedno. Słuchanie drugiego człowieka (i reagowanie na prośby) to jedno, a słyszenie, to zupełnie inna sprawa. Takie odkrycie.
Nie jest to jakaś objawiona prawda, ale zdecydowanie jest to prawda, która dociera do rodziców wraz z rozwojem dziecka i nabywaniem tzw. kompetencji komunikacyjnych i rodzicielskich. To znaczy, kiedy zbieramy doświadczenia w komunikacji z maluchami.
Nie chce słyszeć?
Jestem pewna, że nie raz miałaś takie wrażenie, że mówisz, mówisz, powtarzasz, a dziecko jakby nie słyszało lub nie chciało słyszeć. Nawet mogłaś się zastanawiać, czy trzeba zbadać mu słuch. Może i trzeba, zawsze lepiej mieć pewność, że to niesłyszenie, nie ma związku ze zdrowiem.
Domowe badanie słuchu
Jednak czasem żadne badania nie są potrzebne, bo kiedy pytasz: Chcesz kawałek czekolady?, to nie ma wątpliwości, że dziecko słyszy. A kiedy mówisz: Sprzątnij proszę te zabawki, to jakby głuchnie, prawda? Wiesz dlaczego?
Słysząc twoją prośbę, pociecha wybiera, że nie usłyszy. Konkretniej – usłyszy, ale nie zareaguje. Czy zostawić taki stan rzeczy? To już zależy od ciebie i twojej relacji z dzieckiem. Jako rodzicowi, zależy mi na tym żeby dziecko reagowało, kiedy do niego mówię i kiedy inni mówią. Co wcale nie znaczy, że ma od razu wszystko rzucać i np. spełniać moją prośbę.
Nie musi stać na baczność i salutować za każdym razem kiedy coś mruknę. Ale niech chociaż da znak, że za chwilę, że potem, że nie zawracaj mi głowy w tym momencie. Jest mi to potrzebne do budowania relacji, tak jak dziecku potrzebne są moje reakcje. I staram się pokazywać, że słyszę, co do mnie mówi, nawet jeśli w danym momencie nie mam czasu się nim zająć czy natychmiast odpowiedzieć.
Pokazanie niewiele kosztuje, a jest sygnałem, że mi zależy na naszej relacji i komunikacji. Tego samego wymagam też od innych ludzi, w tym od własnego dziecka. Wymagam, to może złe słowo, ale na pewno staram się nauczyć pociechę, że takie proste sygnały też są ważne.
Dlaczego mnie nie słucha?
W tym odcinku podcastu przygotowałam kilka prostych zabaw, które można zaproponować dzieciom (i sobie) podczas codziennych rozmów i spędzania wspólnie czasu. Nadają się dla każdego wieku. Pomagają w nasłuchiwaniu rzeczywistości i zwracaniu uwagi na to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu.
Posłuchaj, jeśli masz ochotę. Możesz też Pobrać darmową aplikację Tylko Dla Mam dostępną na telefony z systemem Android oraz iPhone’y żeby nie przegapić kolejnych odcinków.
Zagłuszone nadawanie
Inna sprawa, że dzisiaj trudno się usłyszeć z drugim człowiekiem, bo dużo rzeczy dookoła rozprasza. Jeśli więc chcę być usłyszana, powinnam stworzyć warunki, w których będzie to możliwe.
Kiedy mówię w dużym hałasie albo kiedy dziecko pochłonięte jest bez reszty jakąś czynnością, to jasne jest, że może mnie nie usłyszeć. Sama wczoraj grając w planszówkę z rodziną, tak się zamyśliłam na temat dzisiejszego podcastu, że musieli do mnie krzyczeć żebym się obudziła. Zdarza się dorosłym i ma prawo zdarzać się dzieciom. Choć w tym wypadku niewyspanie też zrobiło swoje.
Dużo o konsekwencjach braku snu napisałam tutuaj. Przeczytaj koniecznie jeśli uważasz, że dotykają one także ciebie.
Odbieranie sygnałów
Jednak takie generalne wyczulenie na sygnały od drugiego człowieka, słyszenie, że jest ktoś obok, są ważne dla rozwoju emocji, budowania więzi z rówieśnikami i oczywiście z rodziną. Dlatego, kiedy przychodzą do mnie rodzice narzekający na to, że dziecko nie reaguje kiedy mówią, to nie podpowiadam, co zrobić żeby zaczęło słuchać. Zaczynam wtedy od: Naucz słyszeć, a nie słuchać (być posłusznym).
Dlatego w podkaście podpowiadam jak się bawić w słuchanie. Teraz już wiesz, jakie znaczenie mają zabawy z tego odcinka: polowanie na dźwięki, zamiana ról i rymowanki. Dorzucam jeszcze jeden pomysł na zabawę, która ćwiczy słuch dziecka i uważność.
Pudełko różności
Przygotuj pudełko (obojętnie jakie, może być po butach), do którego będziecie wkładać po jednym wybranym przedmiocie. Przejdź się z dzieckiem po domu i wybierzcie wspólnie kilka takich przedmiotów np. łyżeczka, plastikowy klocek, drewniana kulka, miękka maskotka itd. Chodzi o różnorodne dźwięki, które te przedmioty będą wydawać więc najlepiej wybrać kilka miękkich, drewnianych, gumowych itd. Różnych.
Wszystkie przedmioty wkładasz pod koc lub ręcznik. Dziecko zamyka oczy, a ty losujesz jeden z nich i wkładasz do pudełka. Maluch otwiera oczy i na podstawie dźwięku, który wydobywa się z pudełka (może nim dowolnie manewrować, oczywiście bez otwierania) próbuje odgadnąć, co tam się znajduje.
Postaraj się zachęcić dziecko do opisania tego dźwięku słowami np. Przypomina skrzypienie butami po śniegu lub Kojarzy mi się z poduszką… Skojarzenia mogą być naprawdę bardzo odległe, nawet poetyckie czy śmieszne.
Jeśli maluch ma problemy z odgadnięciem, co znajduje się w pudełku, możecie odsłonić koc i spróbować dopatrzeć się, co zniknęło ze sterty zabawek, którą wspólnie przygotowaliście. Im mniejsze dziecko, tym mniejsza ta sterta powinna być.
Kiedy wciąż są problemy z odgadnięciem, to zaglądacie do pudełka. Możecie się potem zamienić rolami (i ty zgadujesz dźwięk) lub schować kolejny przedmiot i zabawa zaczyna się od nowa.
Same dobre rzeczy
Dodatkowymi plusami takich zabaw są:
- uwrażliwienie na wysłuchiwanie tonu głosu, rytmu,
- umiejętność analizowania usłyszanych informacji/dźwięków,
- koncentracja,
- lepsze przygotowanie do nauki czytania,
- różnicowanie dźwięków ze względu na ton, nasilenie itd.,
- częstsze reagowanie na różne dźwięki (w tym komunikaty od ciebie).
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.
Mądre słowa. No i w sumie temat dość na czasie.
Dziękuję 🙂
Bardzo ciekawie napisane I z sensem…ale u mnie problem ze sluchaniem I slyszeniem pojawia sie w momencie kiedy do domu wraca strasza corka 7lat,a mlodsza 3 latka sporadycznie reaguje na moje slowa, pomijam fakt ze wpatrzona jest jak w obrazek w starsza ale nie pokoi mnie fakt ze kompletnie nie reaguje na mnie kiedy zwracam jej uwage w kwesti dokuczania a nawet bicia starszej siostry. Przykro mi na to patrzec bo mlodsza czuje sie bezkarna, zadne kary na nia nie dzialaja a starsza wie ze nie zewalam na przemoc I czuje sie pokrzywdzona kiedy widzi ze mlodej jednak uchodzi to plazem. Tak jak pisze zadne kary…karne krzeselko np. Jej bedzie sobie tam siedziec ze slodka minka jeszcze I radosnie pospiewujac……rece mi opadaja
Niebawem o tym napiszę, po prostu to dwa inne światy, a maluch (już nie taki maluch jeśli 3-lataka) musi poznać granice i szanować drugiego człowieka. Może będzie ci łatwiej się z dzieckiem doagadać po tym artykule? https://nietylkodlamam.pl/trzylatek-czterolatek-wspolpraca/
O właśnie u mnie to samo tyle tylko że 5lat I 9 lat w domu posiadam a do tego jeszcze półroczny szkrab czasem sie zastanawian jak ja jeszcze nie zwariowałam … tym bardziej że 5 letnia Hania na nic nie reaguje uważa że wszystko jej wolno dlatego że u mnie w domu tylko ja wyznaczam zasady, zakazy a nawet nakazy bo reszta rodziny (mąż,dziadkowie ) pozwalają na wszystko 🙁
Oj, to masz sporo do ogarnięcia. Zacznij od dorosłych 😉
Świetne pomysły. Dziękuje i zostaje z Tobą 🙂
Dziękuję bardzo, nawet nie wiesz jak sie cieszę, że zostajesz na dłużej 🙂
Moja coreczka ma dopiero osiem miesięcy, ale juz mam wrażenie, ze zaczyna powoli pokazywać swój „charakterek”. Od kiedy zacząć prace z dzieckiem nad slyszeniem i sluchaniem?
PS. Ciesze sie, ze trafiłam na Pani stronę.
Też się cieszę, że trafiłaś, mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej (mówmy sobie na Ty) 🙂 Zaczynaj jak najwcześniej od prostych zabaw w nasłuchianie i odgadywanie dźwięków.
Mądry i pouczający wpis. Super 🙂
Bardzo mądry tekst. Jutro zbieramy zabawki pod kocyk ????
Dzięki, cieszę się bardzo, że zainspirował do zabaw 🙂
Ja tez jestem mama trojki rozbrykanych szkrabow corka 7l, synowie 4 i niecale 3 l. Jest duzy problem ze sluchaniem a szczegolnie jezeli jedno juz sie nie slucha to dwojka podaza sladami pierwszego. Juz sama nie wiem jak mam z nimipostepowac szczegolnie z corka ktora widzeze jest zazdrosna o braci i twierdzi ze nie poswiecam jej tak duzo czasu ale sie naprawde staram choc jest mi ciezko bo jestem z nimi sama bo maz pracuje za granica????
Faktycznie masz bardzo trudną sytuację 🙁 Może zamiast wymagać tylko „słuchania” od dzieci, zrobicie rodzinna naradę i wyjaśnisz dzieciom jak jest i dlaczego pewne reguły obowiązują? Wiesz, tak po ludzku, nie jesteś przeciez robotem. Może ustalicie jakoś jak sobie nawzajem pomóc żeby każdy był zadowolony i maluchy zrozumieją, że nie tylko im bywa ciężko?
Dziękuję, to co Pani pisze często trafia w sedno moich potrzeb w danym momencie
Witam jestem mamą 6 Latka, który kompletnie nas nie słucha, polecenia ignoruje, a kary nie działają, już nie mamy siły…jesteśmy rodzicami w średnim wieku, Mateusz jest naszym oczkiem w głowie i do tego pewnie rozpieszczonym, W tym roku nie idzie do szkoły zostawilismy go jeszcze na rok w przedszkolu jak do niego dotrzeć, już zupełnie nie mamy siły,pozdrawiam
Bardzo współczuję trudnej sytuacji, jeśli jest kilka problemów do rozwiązania, to zapraszam na konsluwkację online, bo tak z jednego komentarza trudno coś konkretnego wywnioskować.
Witam, natrafiłam na Pani artykuł jak szukałam właśnie informacji dlaczego to moje dziecko nie słucha. Maluch ma 2,5 lata i czasem słucha a czasem to jakby uszy odmówiły posłuszeństwa. Ja twierdzę, że to taki etap rozwoju i powoli się nauczy tego słuchania i skupiania uwagi, natomiast mój mąż uważa, że to nasza wina, że musieliśmy gdzieś popełnić błąd i dlatego młody nas nie słucha. Nie wiem gdzie leży słuszność, wiem natomiast, że spróbuję z Pani radami i ćwiczeniami popracować bo wierzę, że da się to ogarnąć. Pozdrawiam i na pewno jeszcze skorzystam z Pani rad.