Reklama

Kolejna z serii książeczek do nauki czytania. Tym razem historia prawdziwa, bo o dzieciństwie Jana Pawła II, czyli o małym Karolku.

Książki do nauki czytania mają swoją specyfikę. Ważne są duże litery, mało tekstu na stronie, obrazki adekwatne do czytanej opowieści, które podpowiadają sens wypowiadanych na głos zdań. Egmont ma już sporą kolekcję książek wpisanych w ten schemat.

Nie pierwszy raz wpada mi w ręce książka przygotowana specjalnie dla najmłodszych, stawiających pierwsze kroki w nauce czytania. Zresztą, tych kroków w całej serii jest kilka.

  1. Składam słowa – na tym etapie znajdziecie ok. 150-200 wyrazów do przeczytania w całej opowieści, bardzo krótkie zdania i ćwiczenia głoskowania.
  2. Składam zdania – tu już 800-900 wyrazów do przeczytania i dłuższe zdania, pojawia się też dialog między bohaterami i ćwiczenia z sylabizowania.
  3. Połykam strony – pięknie nazwana sytuacja kiedy dziecko już samodzielnie czyta 2500 (i więcej oczywiście) wyrazów, pełne, długie zdania i nawet słowniczek z gwiazdką, czyli wytłumaczenia wyrazów mogących dziecku sprawiać trudność.

Wielki Karol i mały Lolek to etap pierwszy. Każdy z nas kiedyś był dzieckiem. Ludzie znani i podziwiani, nawet ci których już wśród nas nie ma, też byli dziećmi. I mieli ciekawe życie, które często chcemy naszym pociechom opowiedzieć. Po co? Żeby zachować w pamięci wielkiego człowieka. Żeby dziecko znało historię kraju i świata. Żeby zrozumiało, że do czytania są nie tylko bajki i baśnie, ale też opowieści oparte na faktach, które są jednocześnie lekcją czytania i lekcją historii.

Takie lekcje są najpiękniejsze i z łatwością zapadają dzieciom w pamięć. Przecież nie ma chyba malucha, który zapomniał jakie perypetie przeżywali Jaś i Małgosia czy Czerwony Kapturek, prawda? To pokazuje, jak łatwo da się przekazać sporą dawkę wiedzy w prosty i przyjemny sposób.

Zainteresował cię ten temat? Zapisz się na newsletter i nie przegap kolejnego wpisu »

A oprócz samej wiedzy i faktów, jest w takich opowieściach coś jeszcze. Inspiracja. Jeśli Lolek będąc dzieckiem mógł psocić i poznawać świat tak jak ja, to nic chyba nie stoi na przeszkodzie, żebym kiedyś stał się tak wspaniałym człowiekiem jak on. Już dorosły.

Nie twierdzę, że po przeczytaniu takiej książki dziecko zapragnie zbawiać świat, ale uważam, że warto pokazywać różne wzory bohaterów i ludzkich postaw. Czasem jest to superbohater z supermocą i wtedy dziecko wie, że to niedościgniona mrzonka. A czasem to człowiek z krwi i kości, który może nie lata, nie czaruje i nie ma nadprzyrodzonych mocy, ale potrafił za życia uczynić wiele dobrego. Skoro on mógł to ja chyba też mogę spróbować?

Autor Anna Czerwińska-Rydel
Wydawnictwo Egmont

Jeśli masz ochotę dołączyć do grupy na FB, gdzie rozmawiamy o ciekawych książkach dla dzieci i polecamy sobie fajne tytuły, to zapraszam serdecznie Aktywne czytanie ????

 

Spodobała ci się recenzja? Kup tę książkę!

Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:

  • Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
  • Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
  • Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
  • Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
  • Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.
Data recenzji
Nazwa produktu
Wielki Karol i mały Lolek
Ocena
51star1star1star1star1star