Reklama

Trzylatki mają dobrą opinię. 3-latek w domu to wielka radość. Ale bywają czasem trudne we współpracy (to „robocze” słowo, chodzi o dogadanie się). To czas, kiedy dziecko już mówi, chodzi, a nawet biega. Zależy mu na czymś więcej niż byciu zaopiekowanym. Ma swoje zdanie, ale wciąż jeszcze trudno mu ogarnąć emocje.

Zanim przejdziesz do czytania, zwróć uwagę na słowa oznaczone na niebiesko. Klikając w nie, przejdziesz do miejsca, w którym więcej opowiadam na temat, którego dotyczą. 

Czasem mówimy rzeczy, które zamiast zachęcać do współpracy, zaogniają sytuację. O ile w przypadku starszych dzieci da się szybciej wytłumaczyć pewne sprawy, tak w przypadku 3-4 latków, często najpierw jest niekontrolowany wybuch emocji, a potem (ewentualne) rozmowy.

Czy da się ten etap przeskoczyć? Nie da się. Czy da się przetrwać? Jasne, ale zamiast słowa przetrwać, użyłabym wspólnie przeżyć. To jest męczące, ale też bardzo radosne, że dziecko dorasta. Pewnie, że chciałoby się zawsze widzieć uśmiech na jego buzi i móc wyłącznie cieszyć się tym etapem macierzyństwa. Maluch jest już samodzielny, nie trzeba go nosić na rękach, nie pęka już nam kręgosłup od schylania się przy asekurowaniu pierwszych kroków. Jest się z czego cieszyć. Ale jak to w macierzyństwie bywa – do beczki miodu natura dorzuciła odrobinę dziegciu.

3-latkek w domu

Przygotowałam krótką „ściągę z rozwoju trzylatka”. Nie zawsze są to dzieci rozpoczyjanące przygodę z przedszkolem, choć bardzo często tak jest. Kilka informacji, które zainteresowani moga rozwinąć sięgając do konkretnych artykułów na blogu Nie Tylko dla Mam. 

Trzylatek nie słucha? Hmm…

Każdy wiek ma swoje cechy charakterystyczne. 3-latek ma emocje na wierzchu. To bardzo ważny moment budowania na nowo waszych relacji. Do tej pory byłaś całym światem. Nadal jesteś, ale dziecko odkrywa, że świat to coś więcej niż ciepłe ręce mamy, dom i podwórko. Odkrywa, że coś się z nim dzieje. W środku.

Przygotowałam kilka informacji na temat rozwoju społecznego i emocjonalnego trzylatka. Wymienię je tutaj, bo na czymś muszę osadzić przykłady do rozmawiania o zachęcaniu do współpracy. Jednak wiem, że w dużej mierze są to książkowe wytyczne. Z ich realizacją w życiu różnie bywa, prawda?

1. Bawi się z innymi dziećmi i zawiera przyjaźnie

Tak przez chwilkę, jak ma dobry humor, to się bawi. Ale jeszcze często stroni od innych dzieci, bo nie do końca potrzebuje ich do zabawy. Lubi je obserwować, ale bywa wycofany. Nic na siłę. Zdarza się, że 3-latek wybiera sobie ulubionego kolegę np. w przedszkolu, ale ich emocje nie są jeszcze na tyle rozwinięte, by mówić o prawdziwej przyjaźni. To wstęp do przyjaźni, który warto pielęgnować i o nim rozmawiać.

W tym temacie przydać się mogą książki dla dzieci o przyjaźni >>

3 latek nie chce sie bawic podcast nie tylko dla mam

2. Dzieli się zabawkami

Powiedziałabym raczej, że uczy się dzielić. To bardzo skomplikowany temat. Dużo o tym pisałam w artykule pt.: Wyrywa zabawkę >> 

Jedno jest pewne. Taki 3-latek uczy się odraczać pragnienia. To oznacza, że zaczyna rozumieć, że nie wszystko może dostać natychmiast. Tu i teraz. To bardzo trudna i długa lekcja. Dziecko potrzebuje do tego pomocy dorosłego.

3. Jest nastawiony na współpracę

Tak i to jest dobra wiadomość, choć to nastawienie też zależy od kilku spraw. W dużej mierze od przeszłości i waszych dotychczasowych relacji. Jeśli do tej pory pociecha rządziła dorosłymi, a dorośli, zamiast okazywać zrozumienie, starali się podporządkować zachowanie dziecka do swoich oczekiwań, to mowa o współpracy jest tylko teoretyczna.

Żaden 3-latek nie budzi się w dniu swoich urodzin gotowy do współpracy. Ale prawda jest taka, że chętniej niż – często strachliwy dwulatek – poznaje nowe rzeczy i podąża za ciekawymi pomysłami dorosłych.

Warto uczyć dzieci słuchania: Najpierw naucz słyszeć, wtedy zacznie słuchać >>

4. Słucha i działa

Może faktycznie na tle „zbuntowanego dwulatka”, ten starszy o rok słucha, ale naprawdę trzeba dużo cierpliwości, jeśli chodzi o wykonywanie poleceń (używam słowa polecenia, bo tak najczęściej się o tym mówi, ale chciałabym, żeby było jasne – chodzi o prośby, a nie rozkazy). Jest na to jedna, prosta i dość oczywista rada.

Jeśli chcesz, żeby, trzylatek zrobił, o co prosisz, to zamieniaj konkretne czynności w zabawę. Jeśli chcesz nauczyć sprzątać zabawki, możecie się pobawić w królestwo książek i królestwo miśków itd. Tak ze wszystkim, co znane, ale przede wszystkim nowe i trzeba poznać. Nieco więcej napisałam o tym w artykule pt.. 5 pomysłów na to, jak się dogadać z 1,5 roczniakiem, dwulatkiem i trzylatkiem >>

Sprawdź e-book „Proste zabawy przygotowujące dziecko do żłobka i przedszkola”. 

proste zabawy przygotowujace dziecko i rodzica do zlobka i przedszkola ebook anna jankowska

5. Chce wiedzieć, że jest kochany

O ile trzylatki mają sporo trudności z ogarnięciem własnych emocji i przede wszystkim z nazywaniem ich, tak doskonale wiedzą, że chcą być kochane. Dziecko tej wiedzy i pewności potrzebuje jak tlenu do oddychania. Dlatego trzylatki potrafią być tak bardzo przytulaśne i milusińskie. To ich sposób na okazywanie, ale też odbieranie od ciebie miłości. To ważne, żeby pokazywać dziecku uczucie. Ty jesteś ważniejszy niż telefon, komputer, gotowanie obiadu. Jeśli potrzebujesz przytulasa, to zawsze możesz do mnie przyjść.

Ta potrzeba jest bardzo ważna, jednak to też dobry czas, żeby popracować nad tym odraczaniem pragnień. Jeśli więc smażysz kotlety, wieszasz pranie czy wykonujesz inną czynność, której przerwanie jest dość kłopotliwe, a pociecha akurat woła, to poproś, żeby poczekała. To też pewna procedura. Jeśli powiesz tylko: Nie teraz lub Później, to maluch może się poczuć odrzucony.

Najlepiej powiedz, co robisz i ile ci zajmie skończenie tej czynności. Powiedz, dlaczego nie możesz wszystkiego rzucić (bo np. kotlety się przypalą) i poproś o chwilę cierpliwości. Nie od razu, ale na pewno dziecko nauczy się, jak się czeka na spełnienie pragnienia. Napisałam o tym więcej w artykule pt. Nie mam czasu na zabawę >>

6. Lubi słuchać o sobie

Nadal jest małym egoistą, który uważa, że świat został stworzony dla jego uciechy. Kiedy okazuje się, że świat miewa w tej kwestii inne zdanie, pojawiają się czasem łzy i lekka dezorientacja. No jak to? Jeśli chcesz wytłumaczyć dziecku różne kwestie tak, żeby, jak najszybciej dotarło, używaj opowieści o nim.

Trzylatek lubi słuchać o tym, jak: był mały, dzielny, co się wydarzyło podczas zeszłorocznych wakacji itd. Jeśli chcesz wesprzeć trochę jego poczucie wartości, to zaaranżuj sytuację, w której dziecko (niby przypadkiem) usłyszy, jak zachwalasz jego osiągnięcia do innej osoby np. podczas rozmowy telefonicznej z babcią.

Bardzo ważne, żeby maluch słyszał w tych opowieściach wyłącznie prawdę na swój temat. Jeśli wiesz, że np. dziecko jest nieśmiałe lub boi się innych dzieci, to głośne (i bezpodstawne) mówienie o śmiałości, odwadze, nie przekonają nikogo. Nie chodzi o to, żeby mówić dla mówienia, ale żeby pomóc znaleźć w zachowaniu pociechy te chwile, w których poradziła sobie z konkretnym problemem. Na przykład nieśmiałe dziecko zaprosiło do siebie ulubionego kolegę z grupy.

7. Boi się rozłąki i ciemności

Każdy wiek ma swoje lęki. Akurat trzylatek zaczyna mieć problemy z zasypianiem w ciemnym pokoju. Nawet jeśli do tej pory nie było tematu, to może się pojawić. Ma to związek z rozwijającą się wyobraźnią i niemożnością odróżnienia (oddzielenia) fikcji od rzeczywistości. Być może przyda się w tym temacie książka napisana przez psycholożke pt. Tomcio rozwiązuje problemy. Sen >>

Więcej ciekawych książcek dobranych do potrzeb 3-latka znajdziesz w artykule pt. 80 najlepszych książek dla dzieci >>

8. Lubi pomagać w domu

To z kolei bardzo dobry moment na uczenie samodzielności, podstaw odpowiedzialności. Jeśli trzylatek garnie się do domowych obowiązków, nie mów mu, że jest jeszcze za mały albo że ma na to czas, teraz niech się skupi na zabawie. Obowiązki domowe >> to ważny element budowania relacji w rodzinie.

Ani się obejrzysz, a dziecko będzie starsze, a ty zdziwiona, że książę lub księżniczka nawet talerza po sobie nie wyniesie do zmywarki.

9. Bywa płaczliwy

Oczywiście każde dziecko, w każdy wieku może takie być. Często ma to związek z pójściem do przedszkola i spędzaniem z rodzicami mniejszej ilości czasu. Ma to zresztą związek z wieloma nowymi sytuacjami w życiu dziecka, z którymi po prostu musi się zmierzyć.

Sporo o adaptacji przedszkolnej opowiedziałam podczas webinaru: Wszystko, co warto wiedzieć o adaptacji >>

Te nowe sytuacje to także: rówieśnicy, nowe obowiązki, emocje, wyzwania i zmiana rzeczywistości. Do tej pory dziecko jakoś funkcjonowało w rodzinie, mimo zmian. Jednak właśnie trzylatek potrzebuje nieustannego zapewnienia, że zmiana to coś dobrego.

Samo zapewnienie jednak nie wystarczy. Potrzebne są konkretne działania i przykłady. Trzylatek nie jest jeszcze na tyle rozwiniętym komunikacyjnie człowiekiem, że wszystko można opierać na tłumaczeniu, czyli rozmowie. Jednak ta rozmowa ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o zachęcanie dziecka do współpracy.

3-latek w domu

Dlatego w kolejnym artykule mówię o rozmowach i zabawach „zachęcających do współpracy”: Trzylatek, czterolatek i współpraca. Czy to się da jakoś zrobić? >>

instagram anna jankowska aktywne czytanie ksiazki dla dzieci