Wiesz, że uwielbiam książki dla dzieci. Nie jest to tajemnicą, że to mój mały nałóg. Nałogowo o nich opowiadam i szukam takich, które mają w sobie „to coś”. Wielu rodziców kocha książki dla dzieci. Może dlatego, że niektóre kojarzą nam się z dzieciństwem. A może dlatego, że kiedy byliśmy mali, to za wiele takich fajnych książek nie było.
23 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. (To trochę i moje święto, bo przecież ja też piszę książki, nie tylko o nich opowiadam). Z tej okazji, internetowa księgarnia Ravelo zaprosiła do współpracy blogerki. Polecamy nasze ulubione książki dla dzieci i opowiadamy, co czytanie daje dzieciom. Zerknij na moje typy!
O zaletach czytania książek opowiadałam na blogu tyle razy, że dzisiaj nawet nie zacznę. Jeśli jednak twoja pociecha nie garnie się do czytania, nie przepada, to też nie koniec świata. Dzieci mają różne zainteresowania. Bywa jednak, że rodzice martwią się tym… choćby ze względu na szkołę i konieczność przerabiania lektur.
Chcesz porozmawiać z pedagogiem on-line? Kliknij po więcej informacji»
Nagrałam cały odcinek podcastu o tym, jak zachęcić dziecko do sięgania po książki i do nauki czytania. Możesz posłuchać go tutaj lub przez aplikację w swoim telefonie. Pobierz darmową aplikację Tylko Dla Mam dostępną na telefony z systemem Android oraz iPhone’y, a pierwsza dowiesz się o kolejnych odcinkach.
Jeśli masz ochotę dołączyć do grupy na FB, gdzie rozmawiamy o ciekawych książkach dla dzieci i polecamy sobie fajne tytuły, to zapraszam serdecznie Aktywne czytanie ????
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.
Nie będę oryginalna, jeśli napiszę, iż za najlepszą książkę dla dzieci uważam „Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren. Myślę, że jest ona numerem 1 na liście wielu dzieci, i dorosłych. Ja uwielbiałam Astrid Lindgren już jako dziecko, za szaloną Pippi, niesfornego Emila, czy przygody psotnego rodzeństwa z ulicy Awanturników. Jednak to „Dzieci z Bullerbyn” zdecydowanie stawiam na piedestale. Kocham tę książkę za to, że ukazuje prawdziwe piękno dzieciństwa. Takiego w zgodzie z naturą (tu mam na myśli tak przyrodę, jak i tą wewnętrzną dziecięcą naturę). Myślę, że każdy kto przeczyta tę książkę, zapragnie się przenieść do miasteczka Bullerbyn choć na jeden dzień. 🙂
O rany, taki trudny wybór! Ale chyba „Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham” kochamy najbardziej ♥
Oja ukochana ,,Ronja, córka zbójnika,,.
Kochamy tak dużo książek…. Ale ostatnio najukochańsze to Mamoko.
My uwielbiamy serię o Basi Zofii Staneckiej i u Nas to nr 1 :),
Nr 2 to Lato Stiny Leny Anderson a trzecie miejsce dostanie List w Butelce Agnieszki Sobich, polecamy wszystkim te pozycje 🙂
Dla mnie tytułem wszech czasów jest „Plastusiowy pamiętnik”. Uwielbiamy. Synek też, bo to pierwsza „poważna” książka przeczytana częściowo już przez niego samego ????
Uwielbiam książki Astrid Lindgren. Podziwiam ją za niezwykłą umiejętność portretowania dzieci – razem z ich marzeniami, wrażliwością, uporem czy mniej lub bardziej szalonymi dziwactwami. Moje ulubione tytuły to „Dzieci z Bullerbyn”, „Lotta. Trzy opowiadania” i „Przygody dzieci z ulicy Awanturników”. Wybranie jedej jest po prostu niemożliwością!
U nas na tytuł wszech czasów zaslugują wiersze Tuwima ???? Bardzo lubimy tez Mamoko oraz Rok w lesie ????
My kochamy Misia i Tygryska Janoscha. Jeśli mam wybrać jeden tytuł to chyba ten pierwszy”Ach, jak cudowna jest Panama” o odkrywaniu na nowo piękna w naszym codziennym otoczeniu i jak spojrzenie z trochę innej strony pozwala nam ujrzeć nowe aspekty znanej rzeczywiści i jeszcze ją poprawić :-). Chociaż ostatnio na topie jest”Ja Ciebie wyleczę, powiedział Miś” chyba dzięki temu jak troskliwie Miś opiekował się przyjacielem, a wyprawa do szpitala i operacja były frajdą, a nie czymś, co budzi zgrozę ????
My jesteśmy na etapie Kici Koci 🙂 (córa ma prawie 2,5 roku) Od pół roku nie czytamy nic innego tylko ciągle od nowa wszystkie części serii o Kici Koci 😉
My z ciekawością czytamy książeczki z „dziurami”. Jedną z naszych ulubionych jest książka pt”Bardzo głodna gąsienica” Eric Carl. Jest to przygoda małej gąsienicy, która każdego dnia tygodnia zjada różnorodne smakołyki, później buduje dla siebie dom – kokon i staje się pięknym motylem. Książka w wersji XXL, której tresc znala moja córka na pamięć gdy miała niecałe 2 lata.
Ponadczasowe są Baśnie H.H.Andersena. Tylko zależy jakie wydanie i jakie są ilustracje. Ja mam moje Baśnie od 30 lat ;). Ze współczesnych kochamy z synkiem Muki w podróży dookoła świata. Cudo!
Nie będę wyjątkiem i na pierwszym miejscu podam „Dzieci z Bullerbyn” , ale może opowiem o innych, które również wywarły na mnie ogromne, pozytywne wrażenie.
Zacznę od książki, którą przypadkiem znalazłam w domu dziadków (zapewne należała do mego ojca, albo jego rodzeństwa), była to książka pt „Związek sprawiedliwych” Ryszarda Liskowackiego. Książka opowiada o grupie chłopców, o ich przygodach, przyjaźniach, zabawie i smutkach. Jest to wspaniała lektura, mam ją na półce i nie mogę się doczekać kiedy moje dziecko będzie na tyle duże by ją przeczytać. No i mam nadzieję, że jemu również się spodoba, tak jak i mnie (czytałam tę książkę wiele razy, również w dorosłym wieku).
A kolejnym hitem, dla młodszych dzieci (wiek przedszkolny) jest „Basia” autorstwa Zofii Staneckiej. Jest to seria wielu książek o głównej bohaterce. Jej przygody, problemy, dotyczą zwykłej codzienności, np. wizyty u dentysty, chęci ciągłego jedzenia słodyczy, problemów związanych z mamą pracującą, kłótni z bratem itd itp. Każde dziecko słuchając o Basi odnajdzie w niej siebie, łatwiej będzie mu zrozumieć pewne prawa rządzące światem, ale również rodzice mogą się uczyć od mamy Basi jak rozmawiać z dzieckiem, jak rozwiązywać pewne problemy.
Mój syn uwielbia Mikołajka Rene Gościnnego szczególnie pierwsza serię…Ulubione opowiadania to Rosół oraz Najmilsza pamiątka..Jest to książka ponadczasowa napisana z dużym poczuciem humoru. Polecamy każdemu!!
„Mały Książe” -myślę, że każde dziecka w każdym zakątku ziemi powinno mieć dostęp do tej pięknej książki. Ja i mój mały synek na razie jesteśmy na etapie książek z ilustracjami (choć ostatnio zainteresowała go legenda Polska o Smoku Wawelskim), ale mam nadzieję że już niedługo ędę mogła mu poczytać dłuższe i jeszcze bardziej ciekawe książki
U nas aktualnie numer jeden czytana wielokrotnie to „Mama Mu na rowerze i inne historie” synek prawie cztery latka uwielbia książki chyba bez wyjatku wszyskie…”Nacisnij mnie” bawi się wspaniale 🙂
Chyba nie da się wybrać jednej NAJLEPSZEJ dla każdego będzie to inna książka i każdy ma dobre argumenty aby to poprzeć. Ja uważam że najlepsza książka to taka która wywołuje usmiech na twarzy dziecka. U nas to Najfutbolniejsi( starszy) i Reksio( młodszy). Książki mają moc!
A ja stawiam na poezję, więc moją propozycją jest „Brzechwa dzieciom. Dzieła wszystkie” (Nasza Księgarnia). To zbiorcze wydanie wszystkich utworów tego geniusza słowa, a więc: wiersze, bajki, cykl o Panu Kleksie i utwory sceniczne. Lubię klasykę, jeśli potrafi się obronić jakością, a nie tylko wiekiem, który czyni z niej klasyka…
Waham się między książkami Astrid Lindgren a „Naszą mamą czarodziejką” Joanny Papuzińskiej, ale biorąc pod uwagę ogromną popularność tej pierwszej w rankingach najlepszych książek dla dzieci, dam szansę „Naszej mamie czarodziejce”, która jest zbiorem opowiadań o zwykłej-niezwykłej mamie, której przypadkiem udało się odczarować wielkoluda, która karmiła dinozaura sałatą z własnego ogródka, która uprała burzową chmurę i zreperowała księżyc. Pełna magii książka o codzienności. Bardzo polecam!
Ulubionymi książkami mojego dwuletniego synka jest seria o słoniu Elmerze, natomiast moja sześcioletnia córka ciągle uwielbia m.in. serię o Basi Zofii Staneckiej.
Chłopiec i pingwin – wieeeeelkie love w wersji książkowej i animowanej.
Jest kilka książek, które zauroczyły mnie już w moim dzieciństwie i ta sympatia trwa do dziś. Jednak jest taka książka, której nie znałam wcześniej (zanim zostałam mamą), a zdecydowanie skradła moje serce. Jest to kapitalnie wydana „Kici Kici Miau Little Kitty miaow miaow” Józefa Wilkonia. To taka niezwykle klimatyczna kołysanka /rymowanka. Pięknie dobrane słowa, zaskakujące rymy, a to wszystko w towarzystwie cudownych kocich ilustracji samego autora. Nie jestem fanem kotów, ale ta książka po prostu mnie urzekła. Zakochałam się w niej w 100%. Ma w sobie to coś. Prawdziwa magia. A na dodatek ostatnie wydanie jest jeszcze przetłumaczone na j. angielski więc i dla wymagających jest walor edukacyjny. Serdecznie polecam 🙂
Jestem na etapie poszukiwania książek z dzieciństwa. Moj niespelna 2 letni maluch uwielbia ksiazki ruchome. Ostatnio spotkalam stara wersje Jasia i Małgosi Vojtecha Kubasta. Mozna w niej bawic się w piernikowym domku jak i wrzucic babe jage do pieca…
Seria „Tappi „, autor: Marcin Mortka. (Tappi i poduszka dla Chichotka, Tappi i niezwykłe miejsce ). Nasze ostatnie odkrycie. Niezwykle ciepłe, miłe, spokojne opowiastki dla dzieci o wikingu Tappim, mieszkajacym w Szepczącym Lesie. Kazda z przesłaniem.
Najlepsza książka to seria „Mysi domek” o przyjaźni i przygodach Julii i Sama. Piękne ilustracje, ciekawy tekst będą na pewno towarzyszyły dzieciom przez lata. A rodzice przy okazji czytania również przenoszą się w świat pięknego mysiego domku. 🙂
Jeśli mowa o najpiękniejszej książce dla dzieci to zdecydowanie seria „Mysi domek”. Przygody Julii i Sama towarzyszyć będą dziecku przez lata, ilustracje zachwycą zarówno małych czytelników jak i rodziców.
Mam kilka propozycji – moje ukochane książki to „Mały Książę” i ” Oskar i Pani Róża ” – to pozycje przy których się wzruszam 🙂 mój synek uwielbia ” Mikołajka „. A książka, która nas ostatnio urzekła to „Zielony i Nikt” 🙂
Baśnie braci Grimm – są ponadczasowe, nigdy się nie nudzą, zna je każdy. Interpretować można je na różne sposoby. Naszą ulubioną baśnią jest „Czerwony Kapturek” oraz „Jaś i Małgosia”.
Ponadczasowe książki i takie które czyta się nieustanie to na pewno Kubuś Puchatek, Mały Książę czy też Alicja w krainie czarów. Dla nas jednak wielką magię mają Królowa Śniegu, Królewna Śnieżka czy też Kopciuszek w oryginalnych wersjach. Nie mogę podać jak ty 3 książek. Po prostu się nie da. Nie mogę pominać Przygód Misia Uszatka, Bonifacego i Filemona czy Reksia. Ale jeśli muszę już podać to niech będzie to Karolcia, Kocia Mama i Królowa Śniegu.
„Ogródek” Marii Kownackiej piękne wiersze, urzekające ilustracje dzięki, którym można przeżyć swoje dzieciństwo jeszcze raz z dziećmi 🙂
Bardzo trudno wskazać jedną najciekawszą książkę ale na pewno na miano ulubionej zasługuje ta do której się chętnie powraca kilkakrotnie i która nigdy się nie znudzi, dla była to „Karolcia” Marii Kruger, niezwykła opowieść o małej dziewczynce( tytułowej Karolci), błękitnym koraliku i czarownicy Filomenie . Polecam.
Moim zdaniem najlepsza książka- dla może trochę większych dzieci- to „Mały Książę”. Jest wspaniałą metaforą przyjaźni.
„Miś Uszatek”, szczególnie w „nowym-starym” wydaniu Naszej Księgarni 🙂 Cud miód!
Najcześciej czytane książki to komiks Lil i Put (2 części), Ryjówka Przeznaczenia (i kolejne tomy), Hugo, Miś Zbyś na tropie, Asteriks czy prace Tadeusza Baranowskiego. Wszystkie tomy Pana Kuleczki czy Wesołego Ryjka, Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai oraz książki Martyny Wojciechowskiej -Dzieciaki świata i Zwierzaki świata. Ostatnio natomiast tylko seria Magiczne Drzewo! Nie mogę się opanować 😉 , ta lista mogłaby być jeszcze o wiele dłuższa…
Ciężko wybrać tą jedną jedyną książkę, tym bardziej że ta ulubiona zmienia się wraz z wiekiem.
Ja podobnie jak wiele poprzednich osób polecam Mamoko, a mój 7-letni syn ostatnio jest zachwycony ostatnią książką Mizielińskich – „Pod wodą, pod ziemią”.
My pokochaliśmy Grzegorza Kasdepkę, Wielka księga uczuć oraz Przygody detektywa Pozytywki. To tak dla dzieci od 5-6 lat do kilkunastu 😉
Uratuj mnie
Och – Hervet Tullet
Przytul mnie
Książka z dziurą – Tullet
Mały Gruffalo
Jak ja Cię kocham
Florka
MAPY
Piżamorama
Oczywiście Słoń Elmer i wszystkie jego niezwykłe przygody 🙂 Mój półtoraroczny syn go uwielbia a ja razem z Nim 🙂
Ja bardzo lubie czytac 6 letniej corci ksiazki z serii Basia i… np. balagan lub Basia i mama w pracy. Sa napisane z humorem ale pouczajace. Polecam.
My pochłaniamy każda część „Magicznego drzewa”
Z klasyków – wiersze Tuwima i Brzechwy, ze współczesności książka, która do książki wszechczasów może śmiało pretendować – „Cztery zwykłe miski” Iwony Chmielewskiej. <3
Klasyka jest najlepsza – Tuwim, Brzechwa, Konopnicka, ale również Chotomska i Szelburg-Zarembina. Jeśli miałabym wybrać tylko jeden utwór to byłaby to „Lokomotywa” Tuwima, która jest również nazwą mojego bloga 🙂
„Rok w lesie” i seria o Turlututu. Typy nie moje, bo ja to już mam ich dość, ale moje dzieci tych książek dość nie mają nigdy, więc uważam to za dobrą rekomendację do tytułu najlepszej książki dla dzieci 🙂
Polecam serię Elmera 🙂
Seria Elmera oraz seria Dzieci filozofują ❤
Zdecydowanie niezmiennie wszystkie cześć Pomelo.
*części
Jest tyle książek ,które Antoś uwielbia,że aż trudno wybrać. Ale jednak naj naj bardziej książki Astrid Lindgren,przede wszystkim „Dzieci z Bullerbyn” cyli klasyka. Natomiast z nowszej literatury oczywiście książki pana Marcina Mortki i wszystkie przygody Tappiego.:)
Artykuł jak zwykle bardzo ciekawy 🙂
Pozdrawiamy
Piękne wydanie Słonia Trąbalskiego (wydawnictwo Muza)
U nas hitem jest Ulica czeresniowa: wiosna, lato, jesien , zima i noc. Mozemy je ” czytac” non stop i ciagle znajdujemy cos nowego 🙂
„Miłość”, bo to najpiękniejsza książka o uczuciach!
„Opowieści z Doliny Muminków” i ja i syn uwielbiamy <3
Dla mnie najważniejszą książką dzieciństwa byli „Bracia Lwie serce” Astrid Lindgren.
Jednak jeśli chodzi o książki dla najmłodszych z najmłodszych to teraz z wielkim hitem jest „Księga dźwięków”.
Dla troszkę starszych natomiast wierszyki Danuty Wawiłow i Natalii Usenko.
„Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa. Najbardziej magiczna jaką znam 🙂
„Dzieci z Bullerbyn”! Nawet sobie kupiłem nowy egzemplarz niedawno, bo ten z dzieciństwa gdzieś się zapodział 🙂 Sobie kupiłem, nie dzieciom 😉
„Mały Książę” Exupery’ego
Ania z Zielonego Wzgórza 🙂
Jeżeli chodzi o konkretną książkę dla dzieci w wieku szkolnym to „Mały Książę” Exupery’ego, ale w sumie mam styczność z przedszkolakami – dla dzieci w tym wieku szczególnie polecam serię „Franklin”, „Mały chłopiec”, „Mała dziewczynka”.
Najpiękniejsze książki dla dzieci? A z tego grona – książka wszechczasów? Uruchamia się tryb przetwarzania i wspominania… I zaczynam mieć ból brzucha ze stresu. Bo jak tu wybrać tę jedną NAJ?
Codziennie wydawane są nowe pozycje, wśród nich wiele pięknych i mądrych, wystarczy spojrzeć chociażby na ostatnie recenzje tu na blogu…
Najlepsza książka dla dzieci to taka, którą z chęcią czytają/ której chętnie słuchają. Bo ona jest kluczem do wspaniałego świata. Ale każde dziecko jest inne, ba nawet w każdym etapie życia inne książki będą dla niego pasjonujące. Jako dziecko lubiłam bajki braci Grimm, „Dzieci z Bullerbyn ” (marzyłam o swoim pokoiku i takim kolorowym dywaniku jaki dostała Lisa na urodziny), nastolatka – serię o Ani i powieści Musierowicz…
Teraz poleciłabym wszystkim dzieciom „Niedźwiedzia łowcę motyli” M. Pourchet, S. Isern – piękne, delikatne ilustracje i piękna treść. O przyjaźni, odwadze, zaufaniu, determinacji… O tym, że dobro powraca. I nawet małe istotki (takie jak motylki) mogą zdziałać wiele (uratować niedźwiedzia). Warto ją przeczytać, warto uwierzyć w siebie i uwierzyć w przyjaźń.
A wybory naszych dzieci? To chyba serie Basia i „Operacja…”
Każde z naszych dzieci jest inne i czasem bywa trudno pogodzić ich książkowe fascynacje ( -> decyzja co czytamy wieczorem przed snem…)
Nasza córeczka już 3latka – na początku (podobnie jak jej starszy brat) stawiała na klasykę polskich poetów – „Okulary”, „Lokomotywa”, „Samochwała”, (czytane wielokrotnie – znamy na pamięć), potem Gruffalo, aktualnie miłością ogromną darzy Basię (a ja uwielbiam jej mamę, za to, że jest mamą, a nie chodzącym ideałem, zresztą Syn też przepada za Basią ), słonia w kratkę, lubi też Franklina, książki z serii Mądra Mysz., które opowiadają o różnych zawodach. No i „Pana Praktycznego” wraz z jego kotem….
Naszego syna fascynuje cały świat, więc chętnie „czyta” (słucha lub sam przegląda) książki pokazujące mapy, opisujące miasta (np. „Listy od Feliksa”), opowiadające o historii, opowieści o rycerzach. Bardzo lubi serię o przygodach młodych detektywów Tiril i Olivera J.L. Horsta, sam przy okazji też próbuje rozwikłać zagadki…
Nasza zabawa dobiegła końca, Karolina wybrała dwie osoby, którym prześlę vauchery na 100 zł każdy Księgarni Internetowej Ravello. Dzięki za zabawę 🙂 Wygrane: Angelika i agnana – odezwę się do Was mailowo 🙂 Gratulacje!
Prześledziłam komentarze była jedna Angelika 😉 to chyba ja ??
Tak, gratulacje, voucher powinnaś mieć właśnie w skrzynce mailowej 🙂