„Odyseja ” to przede wszystkim powalające urodą ilustracje autorstwa Alicji Kocurek. Oczywiście gra nie opiera się wyłącznie na ilustracjach, ale przyznać trzeba, że one tworzą baśniowy klimat.
Odyseja rozgrywa się w kosmosie. W zestawie znajdują się duże Karty Planet (25 szt.).
Są też mniejsze Żetony Widoków, które są fragmentami ilustracji z planet oraz dodatki m.in. znacznik kwarantanny i 30 żetonów Próbek.
Mamy też przepiękne rakiety (pionki do samodzielnego złożenia).
Piękna ta Odyseja
Przyznam, że już samo ułożenie elementów na stole jest wielką frajdą, bo te ilustracje po prostu zapierają dech. Bardzo kojarzą się z Dixit i pewnie nie jestem pierwszą osobą, która o tym wspomina. Ale może i dobrze, że jest taki odnośnik, bo Dixit zna wiele osób i jest to genialna gra, na wysokim poziomie.
Tu jest podobnie, choć mniej niż samej pracy wyobraźni, bo do rozgrywki potrzebne są też: zaangażowanie uwagi, skupienie, zapamiętywanie.
Podcast Tylko dla Mam
Odyseja w czterech odsłonach
W sumie mamy 4 warianty gry, w którą mogą grać już 4-latki. Pierwsza to Misja Badawcza opiera się trochę na zasadach memo. Na jednej części stołu rozkładamy duże karty planet, obok (zakryte) Żetony Widoków. Każdy z graczy ma własną kartę z gwiezdnym pyłem i oczywiście pionek – rakietę.
Zabawa polega na zdobyciu próbek znajdujących się tylko na niektórych planetach. Żetony Widoków skrywają obrazki. Po odkryciu jednego gracz może przelecieć rakieta na pasującą planetę, pod warunkiem, że sąsiaduje ona (ruchem pionowym lub poziomym) z miejscem, gdzie właśnie się znajduje. Czyli nie można przeskoczyć trzech planet, żeby wylądować na akurat pasującej do wybranego Widoku.
Niepasujący Widok zakrywamy, co oznacza, że jeśli kolejny gracz chciałby go odkryć (bo jemu akurat pasuje) ma taką możliwość. Potem kolejny ruch i jeśli pasuje to kolejny. Tak właśnie przesuwamy się, żeby zdobyć próbki.
Na bazie memo
Nic trudnego, jeśli tylko ma się wprawę w grach typu memo. Wystarczy zapamiętać, gdzie leżą (pozakrywane) pasujące nam Widoki i w swojej kolejce odkrywać je.
Oczywiście, to tylko ogólny zarys rozgrywki, w której może wydarzyć się bardzo wiele, bo jest jeszcze strefa kwarantanny (blokada, nie można niczego zebrać), jest kwestia gwiezdnego pyły. Są też Paskudne Chwyty, choć w przypadku najmłodszych graczy, lepiej zrezygnować z grania nimi. Super, że autorzy gry pomyśleli także o tych najmłodszych.
Już dla 4-latków
Świetnie opracowana instrukcja podpowie, jak grać w wersje najprostsze, jak kombinować z nieco trudniejszymi przy tzw. zasadach dodatkowych, których nazwy mogą rzucić odrobinę światła na to, jak się bawimy: Specjalna zasada wzmocnienia obiboków, Inna ilość próbek potrzebnych do wygrania gry, Mgławica zapomnienia.
Podoba mi się ta dbałość wiek graczy, ale też ilość, bo przy „Samoistnej misji”, można się całą Galaktyką Quad-Ruple bawić samodzielnie.
Kolejne gry to Kosmiczny Wyścig, do którego potrzebne będą: skupienie, koncentracja i refleks.
Ostatnia to „Podstawy Nawigacji”, gdzie ważna jest umiejętność układania logicznych historii, ale też np. Szacowanie ryzyka. Zadaniem zawodnika jest tu prawidłowe zapamiętanie trasy lotu rozpoznawczego.
Na problemy z koncentracją
Wielka przyjemność i świetna zabawa. Same pomysły na gry są proste, ale też znakomicie sprawdzą się jako ćwiczenie koncentracji, obserwacji, kojarzenia.
Ogromnym atutem w tych ćwiczeniach skupiania uwagi są ilustracje, które sprawiają, że z łatwością możemy się poczuć jak odkrywcy kosmosu.
Założeniem autorów było pokazanie planet jako osobnych historii, które jednak możemy interpretować po swojemu, wczuwając się w klimat każdej z nich.
Jednak tworzą spójną całość, na którą patrzy się z zachwytem, tak samo, jak przyjęcie gra się w tym kosmicznym klimacie baśni.
Autorzy: Adam Kałuża, Przemysław Dmytruszyński
Ilustracje: Alicja Kocurek
Wydawca Lupo Art Games
Gra dla 4-100 latków.





Grafika zdecydowanie zachwyca 🙂
Świetna recenzja. Bardzo dziękujemy za miłe słowa. Nazwa gry to „Odyseja”, jest co prawda bardzo kosmiczna 🙂 jednak słowo – kosmiczna – nie występuje w tytule. Z tym, że jest łatwa też niektórzy z nas nie moja się zgodzić, zwłaszcza po któreś z kolei sromotnej przegranej ze swoim 8 latkiem 😉
Dzisiaj przyszła do nas gra. Jest fenomenalna. Dziękujemy za polecenie. Jak to jest, że wszystko co polecasz sprawdza się u nas w 120%? Gra jest tak piekna, że mój 4 letni syn jak zobaczył jedna z rakiet, pełen zachwytu powiedział: „Ona jest najpiękniejsza , będzie moją ulubioną.”. Ta gra rzeczywiście zachwyca i to nie tylko od strony graficznej i nie tylko rodziców.
A propos gier… sylabowe kałuże również skradły nasze serca. Dziękujemy zatem poraz drugi.
P.s. Ja już nie nadążam za tym moim małym fanem planszówek, dlatego miło było pobrać coś za darmo.
Dzięki, cieszę się, że mogłam coś podpowiedzieć. W sumie, możecie też zacząć sami wymyślać proste planszówki. 🙂 Powodzenia!
I to jest myśl!