Reklama

Pierwsze zakochanie może wyglądać bardzo różnie. Kiedy zakochuje się przedszkolak, uśmiechamy się pod nosem i nawet pomagamy planować ślub na niby. Bo to takie urocze.

Kiedy jednak zakochuje się starsze dziecko, to trochę nie wiadomo, co z tą miłością zrobić. Najcześciej i dziecko nie wie (bo niby skąd?) i rodzice nie bardzo mają pomysł. Mówię o takich zakochaniach w wielu 8-12 lat. Kiedy dziecko jeszcze wciąż jest dzieckiem, ale już powoli zaczyna zamieniać się w nastolatka.

Uśmiechamy się nadal na wieść o zakochaniu, ale powieka jakby lekko zaczyna nam drgać. A pokerowa mina rozjeżdża się na różne strony. Za młode toto jeszcze na prawdziwy romans, a za duże na przedszkolną miłość. Może dlatego nazywa się to szczenięcymi uczuciami? Pewnie tak, choć nie przepadam za tym określeniem. Jakoś brak w nim szacunku do tego uczucia. A to ważny moment.

Chcesz porozmawiać z pedagogiem on-line? Kliknij po więcej informacji»

Zarówno to pierwsze, jak i każde kolejne zakochanie, powinny być traktowane z szacunkiem. Nawet jeśli twoje dziecko pała (śmiesznym, z dorosłego punktu widzenia) uwielbieniem do idola, którego prawdopodobnie nigdy nie spotka. To bardzo częste zauroczenia wśród początkujących nastolatków. Trzeba się z nich cieszyć, bo to taki trochę trening przed innym, bardziej dojrzałym, rodzajem miłości.

Nie chcę mówić, że to trening przed prawdziwym zakochaniem, bo to platoniczne też jest prawdzie. Tylko przebiega trochę inaczej. Z przyczyn obiektywnych, zapewne dziecko nigdy nie spotka na żywo gwiazdy, do której wzdycha. Jednak ta gwiazda jest dla pociechy ważna. To wspaniale. To znaczy, że się rozwija emocjonalnie. Dojrzewa.

Pamiętasz swoje pierwsze zauroczenia? Wolałaś je (wtedy) nazywać zauroczeniem czy po prostu miłością? Ja szalałam na punkcie chłopaków z boys bandu, ale nie przyznam się którego, bo pewnie się wyda, że to było dawniej niż dawno 😉 I nazywałam to miłością, a nie żadnym zauroczeniem. Zauroczeniem nazywali to dorośli.

Miłość coraz bliżej

Czasem jednak strzała Amora trafi w obiekt, który jest jak najbardziej dostępny. I wtedy dowolnie krążący – do tej pory – zwyczajny obiekt, zamienia się w obiekt westchnień. Tak samo jak miłości platonicznej i temu uczuciu warto poświęcić uwagę. Dziecko przeżywa zupełnie nieznane dotąd emocje i różnie może sobie z nimi radzić.

Tak to już jest, że dziewczynkom cześciej (nie twierdzę, że zawsze) łatwiej przychodzi komunikowanie o tego rodzaju przeżyciach. Co za tym idzie, dziewczynka szybciej zwierzy się zaufanej osobie z tego, co aktualnie ma w sercu. Takie to jakieś naturalne dla wszystkich, że dziewczynka wzdycha do kolegi z klasy, idola czy nauczyciela.

Gorzej z chłopakami. Im trudniej o tym rozmawiać. I jakoś tak łatwiej się z tej chłopięcej miłości śmiać – nam dorosłym. To bardzo krzywdzące. Im bardziej udajemy, że to tylko żart, tym bardziej chłopak zamyka się na rozmowę.

Trudno jest coś z niego wydusić i będzie coraz trudniej. Jeśli tej pierwszej miłości nie potraktujemy poważnie, to jaki powód miałoby widzieć dziecko do tego, żeby przyjść do nas z każdą kolejną? Zwłaszcza jeśli tzw. męski model postrzegania uczuć, panuje w rodzinie. Moim zdaniem krzywdzący i stereotypowy (że niby chłopaki nie płaczą).

Jeśli masz ochotę dowiedzieć się więcej o różnicach w komunikacji między chłopcami i dziewczynami, to kliknij i posłuchaj podcastu. Jeśli ci się spodobał, możesz ściągnąć darmową aplikację Tylko dla Mam, w której znajdziesz starsze odcinki i oczywiście, zawsze pierwsza dowiesz się o nowych.

<iframe src="https://widget.spreaker.com/player?episode_id=10733684&theme=light&autoplay=false&playlist=false" width="100%" height="200px" frameborder="0"></iframe>

Kiedy widzisz, że twoja pociecha jest po raz pierwszy zakochana:

  • Wysłuchaj, jeśli ma ochotę porozmawiać.
  • Doradź jeśli zapytaj. Czasem na wygadaniu się zależy bardziej niż na dobrej radzie.
  • Opowiedz o swoich przeżyciach z młodości. Niekoniecznie idealizując, jak to mamy we krwi.
  • Nie oceniaj obiektu westchnień i nie krytykuj, nawet jeśli dziecko opowiada ci o złamanym sercu (chyba, że naprawdę on czy ona, zachowali się beznadziejnie).
  • Bądź dostępna, miej czas trochę częściej, kiedy to serce cierpi. Nie tylko z powodu złamania, ale może niezauważenia przez obiekt westchnień.
  • Pogadaj o seksie i antykoncepcji. Wiem, że może się to wydawać za wcześnie, ale to tylko nasze dorosłe złudzenie.
  • W codziennych sytuacjach, zacznij zwracać uwagę dziecka (na domowych przykładach) na to, jak po partnersku i z szacunkiem traktować dugą osobę w związku. Pewnie dziecko obserwuje to od początku, ale jeśli zwrócisz uwagę na wybrane sprawy, to nabiorą większej mocy.
  • Daj odetchnąć i zrób miejsce na dziecięce tajemnice. Nie wszystko mamusia musi wiedzieć 😉

Zakochany chłopak

Czasami problem polega na tym, że zakochany po raz pierwszy chłopiec, nie ma wzoru. Nie ma osoby, z którą mógłby (chciałby) szczerze porozmawiać. I zaczyna kombinować, co tu zrobić, by zwrócić na siebie uwagę wybranki. Ucieka się do najróżniejszych sztuczek, sposobów i forteli, które dziewczyna najczęściej widzi, jako wygłupy lub dziecinadę.

Dlatego tak bardzo cieszę się, że coraz cześciej pojawiają się książki opowiadające (w dość dosłowny sposób) o tym pierwszym zakochaniu. Chłopakom zdarza się to równie często, jak dziewczynkom. Mimo tego, że o tym głośno nie mówią.

Zakochałem się w Milenie to malutka książka (można powiedzieć, że kieszonkowa) opowiadająca o przeżyciach Dawida. Zakochanie dopadło go na całego i da się to zauważyć na każdym kroku. W szkole, w domu, na boisku. Zamiast skupić się na obowiązkach czy grze w piłkę, chłopak buja w obłokach i tylko szuka momentu, by w spokoju porozmyślać o Milenie.

Jednak na rozmyślaniu wcale się nie kończy. Śledzimy go przez cały tydzień roboczy (czyli w szkole), kiedy usiłuje zaimponować wybrance. Postanawia zwrócić na siebie uwagę Mileny i próbuje tego, co przyjdzie mu do głowy. A przychodzą mu lepsze i gorsze pomysły. Raczej gorsze, śmieszniejsze (żeby nie powiedzieć – ośmieszające). Nie będę ich zdradzać, nie zepsuję niespodzianki.

Jednak bywają momenty, kiedy trochę mi go szkoda, bo widzę, że się spina i boi. To znaczy, że ta pierwsza miłość – oby każda była piękna – jest też trochę ciężarem. Takim emocjonalnym. Zwłaszcza dla tak wrażliwego chłopca jak Dawid. Zupełnie niespodziewanie dla niego samego, los jednak się uśmiechnie. Tylko w zupełnie niezaplanowanych okolicznościach. Tak naturalnie, bo chyba „naturalnie”, to najlepsze środowisko do rozkwitu dla pierwszych miłości.

Oblicze pierwszej miłości

Zależy mi na większej ilości książek, w których chłopak jest nie tylko superbohaterem i rycerzem ratującym księżniczki. Jest też człowiekiem z krwi i kości. Z lękami, smutkami, emocjami do obgadania z bliskimi. Podrzuć ją swojemu synowi, może dzięki niej szczerze pogadacie. I podrzuć córce, żeby dziewczyny wiedziały, jak pierwszą miłość może przeżywać wrażliwy chłopak. I że te wygłupy i pociąganie za warkocze… że one są po coś.

Powiem tylko, że to jedna z tych książek, w których mimo tego, że nie ma wielkich słów, baśniowych szklanych gór, ani nawet ociekających brokatem ilustracji, jest wsparcie dla dziecka. Jest moment, w którym dorastający zakochany, zaczyna rozumieć, na czym może polegać (przecież nie zawsze tak jest) relacja chłopaka z dziewczyną. A potem kobiety z meżczyzną.

Książka nie napina się na moralizowanie o miłości. Nie napina się na hapy end i myślę, że w tym tkwi jej siła. Uśmiecha się do młodego człowieka, który ma prawo nie wiedzieć, jak się zachować, kiedy dopada pierwsza miłość.

Jeśli masz ochotę dołączyć do grupy na FB, gdzie rozmawiamy o ciekawych książkach dla dzieci i polecamy sobie fajne tytuły, to zapraszam serdecznie Aktywne Czytanie.

Autor tekst: Per Nilsson
Wydawnictwo Zakamarki
Spodoba się dzieciom 7+.

Spodobała ci się recenzja? Sprawdź cenę tej książki!

Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:

  • Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
  • Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
  • Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
  • Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
  • Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.

Data recenzji
Nazwa produktu
Anna Jankowska
Ocena
51star1star1star1star1star