Reklama
Jak pomóc zestresowanemu nastolatkowi? „Możesz więcej niż myślisz”. Rozmowa z autorkami książki

Jak pomóc zestresowanemu nastolatkowi? „Możesz więcej niż myślisz”. Rozmowa z autorkami książki

Młodzież współczesna doświadcza coraz większego ciśnienia wynikającego z wielu czynników. Oczekiwania społeczne, presja szkolna, problemy rodzinne czy trudności w relacjach międzyludzkich. To wiele powodów do szukania rozwiązań, które mogą pomóc. 

Ten chroniczny stres może negatywnie wpływać na ich zdrowie psychiczne i fizyczne, prowadząc do poważnych konsekwencji, w tym depresji, lęków, problemów związanych z substancjami oraz nawet samookaleczeń czy myśli samobójczych.

Dlatego też ważne jest, abyśmy zdawali sobie sprawę z tych zagrożeń i podejmowali działania mające na celu zapewnienie młodzieży wsparcia i narzędzi niezbędnych do radzenia sobie ze stresem oraz rozwijania zdrowych strategii radzenia sobie z nim.

mozesz wiecej niz myslisz recenzja ksiazki dla mlodziezy stres.jpg

Książka może pomóc

Rozmowa z autorkami książki „Możesz więcej niż myślisz„, Karoliną Stępień-Cach i Martyną Broda, to inspirujące spotkanie, które podpowiada sposoby na radzenie sobie ze stresem w szkole i życiu.

Podcast Nie tylko dla mam

Autorki podkreślają uniwersalność stresu, który dotyka nie tylko sportowców (od tego zaczęła się ich wspólna przygoda z książką), ale także każdego nastolatka. Książka została stworzona z myślą o szerokim gronie czytelników, zwłaszcza młodzieży.

Prezentuje praktyczne techniki radzenia sobie z napięciami codzienności. Autorki, będąc mamami i aktywnymi zawodowo (psychologia i coaching) osobami, spontanicznie połączyły swoje doświadczenia i wiedzę. To zaowocowało książkowym przedsięwzięciem.

Narzędzie, które może pomóc

Największą mocą tej książki jest praktyczne podejście do tematu stresu, bo oferuje czytelnikom konkretne narzędzia i porady. Ważne jest także to, że treść nie jest skomplikowana, co ułatwia dostęp do niej w sytuacjach obciążenia emocjonalnego i czasowego, jak na przykład przed egzaminem.

Autorki skupiły się na metodzie małych kroków, konsekwencji i praktycznych rozwiązaniach. Moim zdaniem jest wartościowym źródłem wsparcia dla każdego, kto szuka sposobów na radzenie sobie ze stresem. Wyróżnia się nie tylko praktycznym podejściem, ale także zrozumieniem różnorodnych sytuacji stresowych, z którymi młodzi ludzie mogą się spotkać.

Przecież stres może być zarówno planowany, jak i pojawiać się niespodziewanie, co wymaga elastyczności w radzeniu sobie z nim. Wspólne doświadczenia autorek pozwoliły na stworzenie spójnej i zróżnicowanej treści, która odpowiada na różnorodne potrzeby czytelników.

Skupiamy się na przekazaniu istotnych informacji w sposób klarowny i przystępny, co sprawia, że lektura jest łatwa i przyswajalna. Dzięki temu czytelnik może szybko znaleźć konkretne porady i techniki, które mogą mu pomóc w konkretnych sytuacjach życiowych.

 mozesz wiecej niz myslisz recenzja ksiazki dla mlodziezy stres.jpg

Jakie to momenty?

Poznawanie mapy ciała, radzenie sobie z wyzwaniami, dystansowanie się do ocen innych, balans między nauką, czy pracą i odpoczynkiem. Radzenie sobie z niepokojami, regeneracja organizmu, relaksacja, praca z emocjami.

Książka zawiera różnorodne techniki radzenia sobie ze stresem, co pozwala czytelnikom wybrać te, które najlepiej pasują do ich osobistych preferencji i sytuacji życiowych. Nie chodzi więc tylko o zaprezentowanie jednego uniwersalnego podejścia, ale o otwarcie możliwości eksploracji różnych metod i znalezienie tych, które najlepiej odpowiadają indywidualnym potrzebom czytelnika.

Ostatecznie, „Możesz więcej niż myślisz” nie tylko oferuje praktyczne narzędzia do radzenia sobie ze stresem, ale także inspiruje czytelników do refleksji nad własnymi strategiami radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Zatem to książka, która nie tylko uczy, ale także motywuje i mobilizuje do działania, zachęcając do eksperymentowania z różnymi technikami i odkrywania własnych możliwości.

Możesz więcej, niż myślisz

Autorki: Martyna Broda, Karolina Stępień-Cach
Ilustracje Aleksandra Waligóra
Wydawnictwo Debit

Książka dla wieku 9+.

mozesz wiecej niz myslisz recenzja ksiazki dla mlodziezy stres.jpg


Jak czytać książkę małemu dziecku, które nie chce siedzieć i słuchać

Jak czytać książkę małemu dziecku, które nie chce siedzieć i słuchać

Jak czytać książkę małemu dziecku? Mam wrażenie, że nie słucha. Wierci się, przewraca po kilka kartek albo w kółko chce oglądać jeden obrazek. A może wybrałam złą książkę?

Może jednak zanim przejdziemy do „jak”, zatrzymajmy się na „co”.

Zastanawianie się nad wyborem książki dobranej do wieku, to naprawdę ważna sprawa. Jeśli nie wiesz, czego szukać lub od czego zacząć, zerknij na artykuł, w którym wyjaśniam, jaka książka sprawdzi się na danym etapie.

80 najlepszych książek dla dzieci

80 książek, które każde dziecko powinno poznać do ósmego roku życia

Odłożyć czy czytać książkę?

Każdemu pewnie zdarzyło się dostać lub podarować beznadziejną książkę. Taką, która wciąga tylko na chwilę. Jeśli taki nietrafiony prezent wręczymy dorosłemu, to jeszcze pół biedy. Zazwyczaj ma na tyle przyzwoitości, by rzucić okiem choć na okładkę i notkę na końcu, pochwalić zdjęcie autora czy burknąć, że słyszał o niej i marzył. (więcej…)

Jak sobie poradzić z odrzuceniem przez inne dzieci w zabawie?

Jak sobie poradzić z odrzuceniem przez inne dzieci w zabawie?

Zgoda buduje i o tym każdy wie… w teorii. Jak jednak nauczyć dziecko życia w zgodzie? I czy chodzi o zgodę ze sobą, czy może zgodę z innymi. Najlepiej jedno i drugie, tylko jak? Przecież dzieci nie zawsze bawią się zgodnie. Czasami zdarza się, że dziecko jest odrzucone. Jak sobie poradzić z odrzuceniem? (więcej…)

Proste zabawy wielkanocne dla dzieci

Proste zabawy wielkanocne dla dzieci

proste zabawy wielkanocne mogą umilić rodzinny czas. Wielkanoc to moje ulubione święto w roku. Mam wrażenie – może przez wiosnę i ładniejszą pogodę – że mniej komercyjne, a bardziej idące w kierunku natury.

Przygotowałam kilka prostych zabaw dla dzieci, które są związane z wielkanocnymi tradycjami, ale też z wychowaniem wspierającym, czyli budowaniem rodzinnych więzi.  (więcej…)

Dziecko upiera się, że chce pieluchę, choć już potrafi robić siku i kupę do nocnika

Dziecko upiera się, że chce pieluchę, choć już potrafi robić siku i kupę do nocnika

Pożegnanie pieluchy bywa trudnym momentem dla maluchów i rodziców. Może być nawet irytujące dla dorosłego, zwłaszcza gdy dziecko uparcie prosi o pieluchę. Budzi się w nas wtedy niepokój, czy aby to idzie w dobrym kierunku? Skąd ten regres?

 

Czy takie zakładanie i zdejmowanie pieluchy, choć dziecko potrafi się załatwić do nocnika lub toalety, nie namiesza maluchowi w głowie?

Nie będę się teraz skupiać na gotowości dziecka do pożegnania z pieluchą, bo zakładam, że było gotowe, kiedy zaczęliście trening czystości. Zerknijmy jednak na przyczyny tego przywiązania.

Rezygnacja z pieluchy, podobnie jak każde pożegnanie z czymś komfortowym i znanym od zawsze, może nieść stres. Nie ma się co dziwić, że dziecko chce się trzymać tej znanej czynności, rutyny, z którą nie rozstawało się od pierwszych dni życia.

O ile w dzień maluch jest w stanie jeszcze kontrolować sygnały ciała, tak w nocy po prostu nie jest to możliwe, a mokra piżama tylko potęguje stres.

Innym powodem, dla którego dziecko może wołać o pieluchę, jest obawa przed rozczarowaniem rodziców, kiedy te nocne (lub dzienne) wypadki się zdarzają. Dlatego pomocne jest skupienie się na sukcesach zamiast na porażkach. I utwierdzanie dziecka w przekonaniu, że te wpadki są zupełną normą podczas takiej nauki.

Nie chcę być duży

Zdarza się, że dziecko różnymi działaniami daje nam wyraźny sygnał, że potrzebuje jeszcze dobrej chwili z tym, co znane, choć rozumie już nowe zasady łazienkowe. Pewnie ma pieluchy z ulubionymi wzorami, warto je teraz zastąpić wspólnie wybranymi majtkami.

Czasem jest to kwestia po prostu mówienia „nie” i testowania rodzicielskich reakcji. Nie zbudujemy komfortu dziecka w nowej sytuacji, jeśli codziennie będziemy prowadzić długie dyskusje o wyższości majtek nad pieluchą. Wprowadzenie nowej rutyny wymaga czasu, spokoju i cierpliwości.

Jeśli masz w domu małego uparciucha, przeczytaj artykuł: Jak się dogadać z małym uparciuchem >>

Bez względu na wszystko ważne jest znalezienie źródła oporu. Gdy dziecko poczuje się wysłuchane, jego obawy zostaną wyrażone i zaopiekowanie, prawdopodobnie zauważysz większą zgodę na bezpieluchowe manewry.

Jeden z rozdziałów e-booka Proste zabawy przygotowujące dziecko i rodzica do przedszkola, poświęcony jest samodzielności i budowaniu pewności siebie w sytuacjach łazienkowych. Nie znam lepszego sposobu wprowadzania nowych rutyn, niż przez zabawę.

proste zabawy przygotowujace dziecko i rodzica do przedszkola ebook anna jankowska nie tylko dla mam podcast2

Żegnamy pieluchę w nocy

Wiele dzieci zaczyna trening nocny między 2. a 3. rokiem życia, sporo 4-latków też się jeszcze tego uczy.

Obserwuj konkretne zachowania malucha, żeby upewnić się, czy jest gotowy.

  • Wykazuje zainteresowanie twoim korzystaniem z toalety.
  • Może pozostać suchy przez co najmniej dwie godziny.
  • Nie lubi uczucia mokrej lub brudnej pieluchy i daje ci o tym znać.
  • Jest zainteresowany majtkami dla dużych dzieci.
  • Potrafi zawołać, że chce siku lub kupę (przynajmniej czasami).
  • Wykazuje oznaki, że musi skorzystać z toalety, a ty potrafisz je odczytać.
  • Potrafi iść do łazienki i rozbierać się.
  • Pokazuje coraz większą niezależność na zasadzie: „jestem już duży” i „zrobię to samodzielnie” (niekniecznie tylko w łazienkowych sytuacjach).

W zasadzie przejście z pieluch na majtki nie odbywa się dla wszystkich według jednego scenariusza. Szanowanie preferencji osobistych, czasu i komfortu (zarówno dziecka, jak i rodzica) jest kluczowe.

Na przykład, możesz rozważyć korzystanie z majtek treningowych, filmów, piosenek, nagród lub pozytywnej motywacji.

Twoje dziecko może dobrze reagować na wizyty w toalecie co godzinę (lub częściej). Albo poprosi o bieganie na golasa przez kilka dni.

W e-booku znajdziesz propozycje sprawdzonych książek dla dzieci związanych z nauką załatwiania się i pożegnania z pieluchą.

Co zrobić, dy wciąż woła o pieluchę?

Pokaż bezwarunkową empatię wobec obaw, bo podjęcie kroku w stronę niezależności w łazience jest wielką sprawą. Może to nawet przerażające lub smutne. Powiedz swojemu dziecku, że to w porządku, jeśli jest zmartwione lub zasmucone rezygnacją z pieluch.

Skupiaj się na małych sukcesach i chwal pożądane zachowania. Nie chodzi o fanfary przy każdych sikach, ale zauważanie też innych spraw. Na przykład utrzymania suchej pieluchy, poinformowania cię, gdy nie zdążyło dotrzeć do toalety na czas, czy próbę skorzystania z nocnika.

Stwórz konkretną rutynę toaletową, aby twoje dziecko wiedziało, czego się spodziewać. Ją również znajdziesz w e-booku.

Bądź konsekwentna w swojej decyzji. Trzymanie się ustalonych z dzieckiem zasad w uprzejmy, uspokajający i zachęcający sposób, nawet w obliczu histerii,  wesprze malucha w przekonaniu, że w rzeczywistości jest gotowy opanować tę umiejętność.

Jeśli obawiasz się nerwów, przeczytaj artykuł: 3 sposoby na to, jak uspokoić zdenerwowane dziecko.

Spokój działa na pieluchę

Jeśli dziecko prosi o pieluchę na noc, zgódź się na nią bez szantażu emocjonalnego (dobra, ale to już ostatni raz). Czy wpędzających w winę komentarzy (wczoraj obiecałaś, że to będzie ostatni raz).

Gdy dziecku zdarzy się nocny wypadek, nie karz go ani nie reaguj irytacją. Po prostu powiedz, że czas się umyć i po sprawie. Tym razem się nie udało, ale jutro może być inaczej. Buduj w maluchu pewność siebie i dumę, aby pokazać, że wierzysz w sukces pożegnania z pieluchą.

Ja jednak się gubię w tym wołaniu o pieluchy

Jeśli uważasz, że ta pieluchowa sytuacja się przedłuża, możesz zastosować kilka konkretnych działań.

Schowaj pieluchy z pola widzenia dziecka. Kiedy będzie ich potrzebowało, będzie musiało to zakomunikować. Pilnuj, by ta komunikacja odbywała się spokojnie, nie na zasadzie histerii „bo zniknęły”. Są dostępne na życzenie, ale nie na wyciągnięcie ręki dziecka.

Możesz również wyznaczyć określony czas, kiedy twoje dziecko może używać pieluch. Na przykład podczas drzemek lub wyjść i w nocy, ale nie cały dzień.

Kiedy dziecko prosi o pieluchę poza ustalonymi zasadami, spróbuj bardzo spokojnie i stanowczo skierować je do skorzystania z nocnika. Przypomnij im, że pieluchy są tylko na noc, do drzemki itd.

Ponownie rozważ gotowość

Zdarzają się sytuacje, w których warto rozważyć, czy to uporczywe żądania pieluch może oznaczać, że dziecko jednak jeszcze nie jest całkowicie gotowe (zwłaszcza do treningu nocnego).

Jeśli nie masz pewności, rozważ ponowne spróbowanie za miesiąc lub dwa. Daj dziecku trochę dodatkowego czasu i przestrzeni.

Może się wydawać, że twoje dziecko nigdy nie zrezygnuje ochoczo z pieluch, miewasz takie myśli?

Zapewniam, że wkrótce będzie nosić ulubione majtki dla dużych dzieci. Niektóre dzieci potrzebują dni, aby opanować tę umiejętność, podczas gdy inne mogą potrzebować miesięcy lub dłużej. Pozytywne myślenie i entuzjazm mogą utrzymać was oboje na dobrej drodze.

Dziecko mnie GRYZIE

Dziecko mnie GRYZIE

Dziecko mnie gryzie, bije szczypie. Jako rodzice, bywamy w sytuacjach, kiedy nasze dziecko atakuje innych lub nas i nie wiadomo, jak wtedy reagować. Odruchowo bronimy się i to zrozumiałe, ale też w takich momentach czujemy bezsilność, frustrację, złość, czasem nawet lęk.

W tym odcinku podcastu skupiam się na takich trudnych zachowaniach. W kilku podpunktach przebrniemy przez sposoby reagowania, gdy dziecko gryzie, bije i szczypie.

Zdarza się w każdym wieku

Co ważne, zdarza się to dzieciom w różnym wieku i na tych poszczególnych grupach wiekowych też się na chwilę zatrzymamy. Inaczej reagujemy, gdy szczypie dwulatek, a już zupełnie odmiennie, kiedy zdarza się do sześciolatkowi, prawda?

Zanim przejdziesz do słuchania, zostawię jeszcze artykuły wyjaśniające sposób widzenia świata przez 2-latki i starsze dzieci:

Podcast Nie tylko dla mam

8 kroków, dzięki którym uda się zrozumieć i zapanować nad takimi zachowaniami, ale też własnymi nerwami.

1. Nie gryzie bez powodu

Krok pierwszy to zrozumienie przyczyn trudnego zachowania. Jeśli wyobrazimy sobie, że ktoś bierze bez pytania nasz telefon (bo mu się podoba, chce, potrzebuje), od razu sprawy zaczynają wyglądać nieco wyraźniej, prawda? Dla dziecka takim „telefonem” może być ulubiona zabawka, ale też aktualnie rysowany obrazek. Mogą to być klocki, którymi nie bawiło się od wieków, jednak gdy ktoś innych ich dotyka, jest dramat.

Poczucie własności jest bardzo silne, za to nie idzie w parze z rozumieniem abstrakcyjnego pojęcia dzielenia się. Dlatego zdarza się, że w trudnych sytuacjach dzieci gryzą, biją. Nie potrafią wyrazić inaczej swojego niezadowolenia. Więcej o podejściu małych dzieci do dzielenia się napisałam w artykule pt. Dziecko wyrywa zabawkę >>

My – dorośli – w przypadku, gdy ktoś chciałby bez pytania zabrać nasz telefon, pewnie powiedzielibyśmy, co o tym sądzimy. Dziecko nie potrafi, za to korzysta z narzędzi, które podpowiada mózg pierwotny w sytuacji zagrożenia – atakuje. Dla nas to agresja, dla malucha to często obrona przed niepożądaną sytuacją.

2. Wkrocz od razu

W sytuacji, kiedy widzisz, że dziecko gryzie, reaguj od razu. Przerwij zabawę, kłótnię, akcję, delikatnie przytrzymaj atakujące dziecko i wyraźnie powiedz, że nie ma zgody na gryzienie. Oczywiście to nie znaczy, że dziecko nie może odczuwać złości czy frustracji, chodzi o sposób jej wyrażania.

Powiedz wyraźnie: Tak, widzę, złościsz się, bo nie możesz się teraz bawić czerwonym samochodem. Możesz się złościć, ale nie możesz gryźć. Myślę, że w tej najgorętszej chwili taki prosty komunikat w zupełności wystarczy. Potem przyjdzie czas na dłuższą rozmowę.

plakaty-inspirowane-ksiazkami-dla-dzieci-aktywne-czytanie

3. Skup się na pogryzionym

Kiedy dziecko gryzie innego malucha, najczęściej skupiamy się na wyjaśnieniu agresorowi, że w żadnym wypadku nie wolno tego robić. Oczywiście, w takiej sytuacji natychmiast warto wkroczyć i przerwać akcję. Jednak, zamiast w pierwszej kolejności skupiać się na winnym, lepiej skupić się na ofierze. Wina, agresja i ofiara to bardzo mocne słowa, używam ich tu jako pewnego rodzaju uproszczenia, mam nadzieję, że to jasne.

Gdyby gryzienie czy szczypanie były podyktowane chęcią skupienia na sobie uwagi rodzica (i tak się zdarza), wtedy dziecko dostaje jasny sygnał, że nie tędy droga. Wręcz przeciwnie, szczypanie sprawia, że dorośli skupiają się na tym drugim. Jest to też kwestia pokazania, uświadomienia, jak czuje się zaatakowane dziecko.

Nie chodzi o całkowite odrzucenie malucha, któremu puściły nerwy, ale o zajęcie się w pierwszej kolejności poszkodowanym.

4. Porozmawiaj o sytuacji

Czwartym krokiem jest rozmowa. Nie od razu, nie kiedy emocje w zenicie. Znajdź jednak w ciągu dnia chwilę, kiedy oboje będziecie spokojni i pogadajcie o tej sytuacji. Pewnie z 2-3 latkiem nie do końca da się to zrobić (ale warto choćby w prostych słowach spróbować). Im starsze dziecko, tym większa szansa, że informacja o tym, że gryzienie nie wchodzi w grę, jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie, dotrze do tej części mózgu, która odpowiada za myślenie logiczne.

W sytuacji stresowej korzystamy z mózgu gadziego, dlatego tak ważne jest, żeby wracać do rozmów, gdy emocje opadną i wspólnie szukać innych niż gryzienie rozwiązań.

Tu bardzo pomocne mogą się okazać książki dla dzieci i aktywne czytanie pomagające rozumieć i nazywać emocje. Zebrałam tytuły dobrane do wieku i konkretnych sytuacji: Przewodnik po emocjach. Najlepsze książki dla dzieci o emocjach >>

5. Inne czynniki

Najczęściej mówimy, że dziecko gryzie, bije i szczypie, bo nie radzi sobie z emocjami lub nie umie ich jeszcze zwerbalizować. Czasami jednak sprawy są nieco prostsze, bardziej podstawowe. Jeśli wiemy, że naszemu dziecku łatwo puszczają nerwy, warto zadbać o: wodę, jedzenie i sen.

Niewyspane dziecko na urodzinach kolegi pewnie łatwiej zdenerwuje się w konfliktowej stacji, niż dziecko wypoczęte i najedzone. Wiem, że banał, jednak często zaniedbany. I pewnie, że nie zawsze da się takie sprawy ogarnąć na 100%. Jednak mając wcześniej zaplanowane wyjście do znajomych, na urodziny czy choćby do sklepu, można zadbać o to, żeby dziecku to ułatwić, a nie przeciwnie. Jasne, że zje tort, to nie będzie głodne, ale też dostanie kopa cukrowego, który zdecydowanie nie sprzyja panowaniu nad emocjami.

6. Okaż zainteresowanie

Bywa, że gryzienie czy bicie wydaje się niewytłumaczalne. Skąd ten pomysł? Jednak czasem się zdarza, że chodzi o deficyt uwagi ze strony rodziców. Wiem, że to jedno z najbardziej banalnych wyjaśnień, jednocześnie jednak bardzo często jest ono tym trafnym. Nawet jeśli nam (dorosłym) wydaje się, że niekoniecznie tak jest, przecież tak kocham tego szkraba! Warto w tym trudniejszym czasie pokazać dziecku, że je zauważamy. Dać jeszcze więcej uwagi.

Niekoniecznie musi się to skupiać na gryzieniu (lub jego unikaniu). Uwagę można dać podczas spaceru, zauważania drobnych gestów dziecka. Wiem, że gdy maluch sprawia kłopoty, czasem mamy się nawzajem dosyć, ale właśnie to jest moment, gdy warto „być dorosłym”. Zamiast obracać głowę, „bo się źle zachowujesz”, poświęcić czas na wspólne sprawy i po prostu bycie razem. Bez fochów czy wypominania.

7. Zauważaj dobre rzeczy

Zdecydowanie dużo dobrego przyniesie zauważanie tych trudniejszych momentów, w których maluch poradził sobie bez gryzienia. To mogą być nawet chwile warte większego celebrowania (wielka radość).

Jednak na ten czas, pewnie jeszcze przyjdzie poczekać. Warto zacząć od zauważania po prostu dobrych momentów razem np. na spacerze, przy jedzeniu, wspólnej zabawie. Chodzi też o pokazywanie dziecku, czym jest „bycie miłym” np. dokarmianie ptaków, mówienie „dziękuję” w różnych sytuacjach. Zamiast tylko skupiać się na gryzieniu, tu raczej zauważamy jasną stronę mocy.

8. Daj narzędzia

Tu już tak naprawdę cała robota leży po stronie dzieci i rodziców. Każdy jest inny, a chodzi o narzędzia pozwalające pokazać złość, gniew, smutek czy frustrację, inaczej niż przez gryzienie czy bicie.

Wiele też zależy od wieku dziecka. 2-3 latkowi potrzebne będzie jedno proste, konkretne rozwiązanie np. Nie gryziesz, możesz tupać.

2-3 latkom zdarza się użyć gryzienia, bo zapominają o słowach. Tak po prostu, choć dla dorosłego wydaje się to bardzo dziwne. Takie maluchy jednak w nerwowej sytuacji biorą to, co mają pod ręką, a bliżej im do gryzienia, niż szukania w głowie, jak nazwać emocję.

W zmniejszeniu takich nerwowych reakcji pomaga codzienny spacer, dużo ruchu na świeżym powietrzu, bo to ma związek z upuszczeniem energii, a konkretnie jej nadmiaru.

4-5 latkom można już wyjaśniać, jak wygląda (fizycznie) złość i zachęcać do czytania takich sygnałów, trochę na zasadzie zabawy. Bardzo dobrze sprawdzą się zabawy z wcielaniem się w role. Wtedy można w bezpiecznych warunkach przećwiczyć trudne sytuacje. Te, które już kiedyś dziecko przeżyło lub wymyślać całkiem nowe.

Wybuchy złości u starszych dzieci

Starsze dziecko (5-7 lat) pewnie samo coś podpowie w sprawie technik, może rysowanie, może zużycie nadmiaru energii przez sport lub wyciszenie we własnym pokoju.

Wszystko to sprowadza się do nauczenia dziecka, jak rozpoznać własną złość i wyhamować w odpowiednim momencie. To jest wyzwanie, bo nawet dorośli nie bardzo radzą sobie z tą trudną emocją. Tym bardziej warto opisać konkretnie, jak wyglądają sygnały, które trzeba czytać we własnym ciele.

Więcej na temat złości i radzenia sobie z nią opowiedziałam gościnnie w podkaście Tato na Wyspach: Dlaczego nie lubimy się złościć >>

Żadne metody wychowawcze nie działają?

Nie, nie nauczy się tego w tydzień a ni nawet miesiąc, to długi proces, przy którym często wolimy jednak powiedzieć „to taka faza”. Prawda, to jest faza i pewnie minie, jednak stanie się to szybciej, jeśli nauczymy konkretnej techniki.

To, co dzisiaj wydaje nam się tym niedziałającym gadaniem w próżnię, za rok lub dwa da zaowocuje. Dzisiaj o tym nie myślimy, bo sprawy są gorące tu i teraz. Warto jednak zrobić trzy kroki w tył i spojrzeć na wychowanie tego konkretnego dziecka z szerszej perspektywy. Teraz siejemy, czas zbiorów nastąpi za kilka lat.

Jeśli masz ochotę przeczytać jeszcze więcej na temat powodów, dla których dzieci szczypią, biją i gryzą, napisałam o tym artykuł: Dziecko mnie bije >>

nowy Instagram Anna Jankowska ksiązki kobieta

Kliknij zdjęcie i obserwuj!